O MNIE

Czekałam na nią od sierpnia. W końcu pojawiła się pewnego jesiennego wieczoru i od razu została użyta.

W latach 90-tych to kasety VHS były najpopularniejszymi nośnikami filmów, a na tej wyczekiwanej nasz znajomy uwiecznił migawki z wakacji spędzonych z rodzicami pod namiotem nad brzegiem Sanu. Nie pamiętam już co było na nagraniu, ponieważ pierwsze zdanie które na nim usłyszałam całkowicie mnie pochłonęło. Miałam wtedy kilka lat i właśnie odkryłam fascynujący świat, w którym dziś czuję się jak w domu.

Mam na imię Magdalena i jestem przyrodnikiem i przewodnikiem. Od dziecka związana jestem z Beskidem Niskim, do którego bardzo świadomie wróciłam po ukończeniu studiów w Krakowie. Po obronie spakowałam swoje życie do poloneza i przewiozłam ja z powrotem tutaj. Przez kilka lat pracowałam w Magurskim Parku Narodowym, gdzie kierowałam Zespołem ds. Edukacji. W międzyczasie wędrowałam po karpackich bezdrożach, obserwowałam przyrodę i zadomowiłam się tutaj na dobre. Ten "międzyczas" to także czas zdobywania wiedzy i umiejętności, licznych kursów, szkoleń i studiów podyplomowych. Nieustannie urzeka mnie dzika przyroda i tym zauroczeniem lubię się dzielić. Jednym ze sposobów na to jest metoda interpretacji dziedzictwa, której trenerką jestem od 2016 roku. Mam mocne przekonanie, że rolą przewodnika i edukatora j est coś więcej, niż tylko przekazanie wiedzy. Z tego przekonania, pasji i radości bycia we właściwym miejscu i czasie powstała moja firma Z BARWINKIEM.


Cóż takiego usłyszałam we wspomnianym na początku filmie? Otóż pokazując panoramę góry, pod którą spędziłam 4 tygodnie wakacji, głos w tle powiedział: Ta góra nazywa się Czulnia. Nie miałam zielonego pojęcia skąd on to wie i gdzie znajduje się takie informacje, ale możliwość opisywania i poznawania prawdziwego świata wydała mi się najniezwyklejszą rzeczą wartą zaangażowania. Miałam nosa!